POŻEGNANIE
Tajgowe tropy.
Wynurzenie z gęstwiny.
Stromy brzeg. Zakosy rzeki.
Słońce.
Drzewo schylone nad wodą.
Zadziwione swoim odbiciem.
Zastygłe w medytacji.
Kępy brzóz na wysepkach.
Otoczone bagnami.
Zawódż.
Płaty liści na toni.
Lilie zauroczone niebem.
Zielona dal.
Na horyzoncie pionowy słup dymu.
Płonie tajga.
Bezwietrzna cisza.
Mama w bezruchu.
Zapatrzona w dal.
A. T
AUTOR A.T.
Zapraszam na blog Tomka
Bardzo piękny nastrojowy i obraz i tekst .Ludzkie losy sa bardzo rożne i trudne do przewidzenia.Niby wszystko wiemy,czego sie spodziewac a jednak.........Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBezdroża tajgi.
OdpowiedzUsuńNiewiarygodne,
A jednak
przemierzałem z Mamą.
Groza tamtych dni
spadła na ramiona
mego i naszych rodziców pokolenia.
Kresowa dola.
Szczęśliwe lata trzydzieste.
Brzeżany.
Póżniej ukraińskie mordy.
Deportacja na Sybir.
Za wiele
jak na jedno pokolenie.
A. T
Syberia.
OdpowiedzUsuńZniewolone istnienie.
Złoczyńcy uczynili z Niej
narzędzie tortur.
Zatarli jej piękno.
Kolczastymi drutami gułagów
Opletli jej bezkresy.
Szumiącą tajgę
przemienili
w więzienne zaścianki,
Cmentarzyska Zesłańców.
A. T
Dziękuję, dziękuję,. To jeden z pierwszych moich pejzaży, a przedstawia rozlewisko niedaleko granicy z Ukrainą. Właściwie Ukraina już jest za tymi drzewami na horyzoncie. Moją intencją było, by pobudzał on wyobraźnię swoim nastrojem i skłaniał do wejścia w głąb. Pozdrawiam Hanie i Gospodarza, A.T. Tomasz
OdpowiedzUsuńKatorga syberyjska złym snem. Powraca.
OdpowiedzUsuńW 1942 roku Zesłańcy Sybiru jako
żołnierze Armii Andersa i ludność cywilna
zgromadzeni nad morzem Kaspijskim, po stronie ZSRR
oczekiwali na statki, które miały ich
przewieżć do Iranu.
Statek przybył..
Pani Zofja Skrzypek tak oto opisuje
pożegnanie Ziemi Zniewolonej :
"...Nareszcie zawiadomili,
Że statek jest już w porcie.
Kto był jeszcze mocniejszy szedł piechotą.
Po chorych przysłali auto.
Do portu było 6 km.
Ludzie pozostawili wiele rzeczy.
Nie mogli unieść.
Gorąc straszny.
Była wprost straszna tragedia.
Dużo było Umierających,
Albo już Zmarłych.
Rodziny nie chciały się z Nimi rozstawać.
Matki od Dzieci.
Tam znów Mąż.
Ale trudno.
Statek nie czeka.
Trzeba zostawić
Na pastwę szakali..."
Pani Zofja Skrzypek zesłana na Sybir
z Brzeżan 10 lutego 1940 roku.
Jej Syn zamordowany w Katyniu.
a Mąż zakatowany w Koczowie na Uralu.
Drugi Syn więżniem Łubianki w Moskwie.
Pozostawiła pamiętnik - świadectwo męki Sybiraków.
Nie opublikowany.
A. T
EPITAFIUM
MĘCZENNIKOM SYBIRU.
Nadejdzie sądny dzień.
Oprawcy staną przed Bogiem
świadomi wyrządzonych krzywd.
Usłyszą osąd ofiar, krzyk ich męki.
Zakatowani na Syberii opuszczą swe groby.
Dzieci. Kobiety. Mężczyżni. Starcy.
Spojrzą w oczy morderców.
Wstaną aniołowie.
Ich szaty pokryte kirem.
Wejdą w kondukt żałobny.
Zliczą zmarłych.
Wielki boże…?! Zawołają !
Liczymy ! Wciąż liczymy !
A nie widać końca marszu golgoty ?!
Nie liczcie,
Odrzeknie Bóg.
Umierałem z każdym z nich.
Znam wszystkich.
A. T
EPITAFIUM
UsuńMĘCZENNIKOM SYBIRU.
Nadejdzie sądny dzień.
Oprawcy staną przed Bogiem
świadomi wyrządzonych krzywd.
Usłyszą osąd ofiar, krzyk ich męki.
Zakatowani na Syberii opuszczą swe groby.
Dzieci. Kobiety. Mężczyżni. Starcy.
Spojrzą w oczy morderców.
Wstaną aniołowie.
Ich szaty pokryte kirem.
Wejdą w kondukt żałobny.
Zliczą zmarłych.
Wielki Boże…?! Zawołają !
Liczymy ! Wciąż liczymy !
A nie widać końca marszu golgoty ?!
Nie liczcie,
Odrzeknie Bóg.
Umierałem z każdym z nich.
Znam wszystkich.
A. T
...UMIERAJĄCYCH I MARTWYCH
OdpowiedzUsuńPOLSKICH ZESŁAŃCÓW SYBIRU
ROZSZARPYWAŁY SZAKALE.
NA ZNIEWOLONEJ ZIEMI...
I PYTANIE:
KTO JESZCZE,
POZA PANIĄ ZOFJĄ SKRZYPEK,
PRZEKAŻE POTOMNYM
I W JAKIEJ FORMIE
TO WYKRACZAJĄCE POZA LUDZKIE
WYOBRAŻENIE
CIERPIENIE ZESŁAŃCÓW SYBIRU ?!
.A. T
A.T. Tego cierpienia nie da się ani opisać ani przekazać. To trzeba samemu przeżyć aby zrozumieć. Okrutny los boleśnie doświadczył pokolenie moich Rodziców [przeżyli dwie wojny światowe] i Teściów. Oni zabrali tą gehennę do grobu. A nam nie pozostaje nic innego, jak pamiętać o nich w modlitwie.
UsuńDziękuję za wiersze. Czytam lecz nie zawsze komentuję;pozdrawiam Basia ,
Pozdrawiam serdecznie ,czytam..czytam...nie zawsze komentuję:)
OdpowiedzUsuńHaniu, AT, Tomeczku - Przyjazn potrafi byc przepiekna i wzruswzajaca ... :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMIŁOŚĆ
WIERSZ PANI ANNY.
Zawsze podziw. Zawsze wdzięczność.
Żaden inny wiersz nie oddaje tęsknoty
nieotulonej za utraconym kresowym dziedzictwem.
Utalentowany. Ponadczasowy. A. T
Jak mam opisać tamten świat ?
ulice, które są, a ich nie ma i okna
których światło jest tylko wspomnieniem.
poważnego żyda z poważnymi pejsami
wesoły kapelusik grzecznej dziewczynki
i buciki, co odliczają kroki do szczęścia.
Jak mam opisać tamto szczęście ?
małą zazulkę, co na duże zazule
przyfrunęła zdziwiona ich pięknem,
zachód słońca na woroniakach
sady wiśniowe, jak panny niewinne
i jary, co wojny zapomnieć nie mogą.
Jak mam opisać tamten dom ?
dziewczynkę ze śmieszną kokardą
lalkę z warkoczem i konia z siodłem
co zbyt duże dla małej dziewczynki.
Jak mam opisać tamtą radość ?
smak ciastek, najlepszych, od maćkówki
zapach książek u zuckerkandla.
zegarek z cyferblatem i śmieszne binokle
pannę, co spiekła raka, westchnienie ułana
i zakochane drzewa na kempie
Jak mam opisać tamten czas ?
niebo, co na przekór losowi błękitne
srebrne cygara, pachnące fosforem.
kromkę chleba z cebulą i płonące getto
i królika rafała, co oczy miał czerwone
i poszedł pod nóż w czasie głodu.
Jak mam opisać tamten ból ?
pospieszne rozliczenie z młodością
kilka sprzętów, listy, kilka pamiątek.
śpiew kanarka, co oszukał wojnę
szum deszczu, miarowy stukot kół
i mgłę, co rozstaniem na serce opada.
Jak mam opisać tamten Złoczów …
SZANOWNY PANIE A.T..
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ PANU RADOSNYCH SPOKOJNYCH ŚWIĄT W GRONIE NAJBLIŻSZYCH.SERDECZNOŚCI.pOZDRAWIAM-danka
BLISKA SERCU PANI DANUSIU !
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ PANI I WSZYSTKIM SZLACHETNYM POSTACIOM
ODWIEDZAJĄCYM POETYCKĄ STRONĘ PANI ANNY
ZDROWIA I RADOSNYCH ŚWIĄT.
KAŻDE WEJŚCIE RADOSNYM ZNAKIEM PRZEKAZU
POKOJU.
WZAJEMNYM.
WSZYSTKIM PANIOM I PANOM WPISANYM W PLEJADĘ,
W KONSTELACJĘ POSTACI WRAŻLIWYCH
KAŻDEMU Z OSOBNA :
"...Przede mną ciężka droga.
Odpocznę chwilę. Usiądż obok proszę.
Jesteś taka piękna.
Wiatr rozplata warkocze.
Tuli do wiatrowego serca.
Ja nie przytulę.
Nie mam serca.
Moje serce niosłem na dłoni.
Płonęło dziecięcą radością.
Wypaliło się miłością
do tych których kochałem i do Ciebie.
A. T
Masz serce i patrzysz w serce
Usuńwięc Tobie w serdecznej podzięce,
za przytulenie i za serca drżenie
pod wpływem miłych słów i rymów;
zostawię tylko jedną myśl nadobną;
wyrażającą życzliwość pobożną;
Boże błogosław; Boże prowadź;
Boże miej w Swej opiece;