niedziela, 1 listopada 2015

EPITAFIUM


MĘCZENNIKOM
SYBIRU

 


Nadejdzie sądny dzień.
Oprawcy staną przed Bogiem
świadomi wyrządzonych krzywd.
Usłyszą osąd ofiar, krzyk ich męki.
Zakatowani na Syberii opuszczą swe groby.
Dzieci. Kobiety. Mężczyżni. Starcy.
Spojrzą w oczy morderców.
Wstaną aniołowie.
Ich szaty pokryte kirem.
Wejdą w kondukt żałobny.
Zliczą zmarłych.
Wielki boże…?! Zawołają !
Liczymy ! Wciąż liczymy !
A nie widać końca marszu golgoty ?!
Nie liczcie,
Odrzeknie Bóg.
Umierałem z każdym z nich.
Znam wszystkich.

A.T.


 REQUIEM

Cmentarze na Syberii.
W tajgowej głuszy.
Na stepach Kazachstanu.
Po krąg polarny.
Na brzegu każdej spławnej rzeki.
Nad morzem Kaspijskim.
Cmentarze. Tysiące cmentarzy
bezimiennych wygnańców z Edenu
W dnie zaduszne nie płoną ognie.
Nie słychać modlitwy.
Szum tajgi.
Gorycz bylin stepowych.
Pustynna spiekota.
Rachunek krzywd.

 A.T.
   

  
AUTOR A.T.


* JEDYNE ZDJĘCIE Z SYBERII jakie posiadam.
Na zdjęciu Wujciu Stasiu, brat mojej Babci. Jego historię i jeszcze inną, syberyjską, opowiedziałam na moim drugim blogu. Zapraszam, oto link :

 Malina M