niedziela, 25 października 2015

JESIENNIE

 
            PRZEMIENIŁ SIĘ WRZESIEŃ
                       W PAŹDZIERNIK







Przemienił się wrzesień w październik
Resztkami babiego lata.
Krótki deszcz. Nie łzy. Poranne umycie twarzy.
Na kolanach pies. Pogłaskałaś.
Spojrzał w oczy. Odgadł.
Moje serce psie. Wyje tęsknotą za Brzeżanami.
Autostradę nawija na koła samochód.
Pola zamiecione żniwami. Słońce zapada w sen.
Lipy płoną czerwienią Płoną też na grobli w Brzeżanach.
W dziesiątych pokładach pamięci mój pies przybłęda.
Mama. Nie wiedziałem kim jestem. Może psem.
Może ludzkim szczeniem. Byłem w Brzeżanach.
Wpadłem po ogień na zjazd. Ogrzeję serce stęsknione.
Czekałem. Przybiegłaś zmęczona. Na głowie zjazd.
Chwila wytchnienia. Obok usiadł ksiądz.
Ten nowy w Brzeżanach.
Podarowałem kilka wierszy.
Będzie czytał wiernym w Brzeżanach.



  
AUTOR A.T.


* Zdjęcie z moich zbiorów

4 komentarze:

  1. Tesknota ... w Twojej tesknocie jest piekno. Ja rowniez tesknie, za bieszczadzka jesienia - tam teraz jest bajecznie :)
    Pozdrawiam calym sercem AT :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przysiadła tęsknota
    cicho, cichuteńko
    nie krzyczy, nie płacze
    otula serce szalem
    wspomnienie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ tu sentymentalnie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy kto opuszcza swoje gniazdo ..po latach będzie coraz bardziej tęsknił..może ta tęsknota jest inna bo wplataja sie mlode lata ktore zapisaly swoje istnienie..Ale beda to najpiekniejsze wspomnienia..Bo tylko one moga pozwolic nam zapisac na papier nasz zycie ktore nie wroci..Chociaz kiedy czytamy to jakbysmy przeszli na druga strone lustra..Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

    OdpowiedzUsuń