sobota, 14 stycznia 2017

MAMA





ZNALAZŁA 
MAMA


Znalazła mama na śmietniku koło stalowe.
Żelazko spiżowe z duszą.

Miałem w Brzeżanach koło stalowe od taczki.
Kawał drutu zgiąłem. Wsadziłem zamiast osi.
Drugi koniec ująłem w rękę. Zbudowałem rydwan bojowy.
Pędziłem polną drogą obok domu. Za mną gnało wojsko.
Mój pies Luks. Przybłęda. Podbijałem świat cały.
Byłem Aleksandrem Macedońskim. Nie wiedziałem,
że istniał na świecie ten wódz wspaniały.

Miała Mama w Brzeżanach żelazko spiżowe z duszą.
Dostała w wyprawie ślubnej od swojej Mamy.
Prała bieliznę w stawie. Ubijała na kamieniu.
Suszyła na podwórzu. Prasowała zgrzebne koszule
żelazkiem spiżowym. z rozgrzaną na ogniu duszą.
Odebrali chłopcu rydwan. Mamie żelazko z duszą.
Zabili psa przybłędę. Wywieżli na Sybir.

Znalazła Mama na śmietniku koło stalowe.
Żelazko spiżowe z duszą.

Znalazła Mama na śmietniku moje dzieciństwo.
Swoją młodość.

A.T.





*


PIEŚŃ O MATCE
 Z DEDYKACJĄ DLA AUTORA WIERSZY
PANA A.T.



OD ZŁOCZOWIANEK
czyli od mojej Mamci i ode mnie

Malina M*
  

5 komentarzy:

  1. WZRUSZENIE. DZIĘKUJĘ.


    GŁODNA PAMIĘĆ.

    Zmierzch. Za oknem szaruga.
    Błotną drogą brnie Pamięć.
    Kostur w dłoni żebraczy.
    Otworzyłem drzwi na ościerz.
    Weszła cicho. Usiadła w kącie.
    Nalałem zacierkę do miski.
    Wrzuciłem garść cukru.
    Szczyptę soli do smaku.
    Głodna Pamięć przy stole. O nic nie pytam.
    Otworzyła Mama drzwi na ościerz.
    Gwar gęsi i kaczek na dworze.
    Słonce ogniste. Biegnę drogą znajomą.
    Łany zbóż falują.
    Przede mną mój Lux. Pies przybłęda.
    Grobla. Siółko. Wyniosły Bernardyn.
    Dalej gimnazjum. Rynek.
    Kościół farny. Zamek. Stary młyn.
    Dom rodzinny.
    Na progu Mama. Sypie zboże kurom.
    Głodna Pamięć przy stole.
    Dźwięk łyżki o talerz. O nic nie pytam.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
  2. i z mojej strony wzruszenie
    pięknym wierszem ...

    ta strona to kresowy azyl
    zaglądam do statystyk ludzie czytają Pana piękne wiersze

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesliczne, cieplutkie wspomnienie. Mama, Mamusia, Mateczka ...

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAWSZE OBOK NAS.

    REQUIEM MOJEJ MAMIE.

    Rynek. Ratusz z zegarem.
    Sklep żydowski ubogi.
    Handel prosty. Wymienny. Masło. Mleko. Śmietana.
    Nafta. Cukier. Zapałki. Kilka groszy do ręki.
    Oszczędzała Mama. Grosz do grosza zbierała
    W świecie groszowym. Z niegroszowymi problemami.
    Cieszyła się Mama porannym słońcem.
    Bezkresnym łanem pszenicy. Miłością gęsi i kaczek.
    Swoim światem groszowym
    Z niegroszowymi problemami.
    Póżny sen. Wczesny świt. Widły. Gnój.
    Letni skwar. Słota. Mróz.
    Sybir w nagrodę.
    Chłopska dola Mamy w świecie groszowym
    Z niegroszowymi problemami.
    Na rozstaju dróg krzyż kamienny biały.
    Jabłoń płonie wiosną.
    Miałem Mamę niegroszową,
    Ale Ona o tym nie wiedziała.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądam tu... ale milczę z zachwytu,
    patrze też na czas historii...
    Milcząc chciałbym powiedzieć tak wiele...

    OdpowiedzUsuń