tag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post8706441676187284897..comments2022-07-11T06:38:34.535+02:00Comments on bo po to jest poezja: O PROFESORACHMalina M*http://www.blogger.com/profile/09994557113345518517noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-49670748571263672932015-08-06T16:15:22.067+02:002015-08-06T16:15:22.067+02:00SŁOWA WDZIĘCZNOŚCI DLA PROFESORA
ZENONA NIEDŻW...SŁOWA WDZIĘCZNOŚCI DLA PROFESORA<br />ZENONA NIEDŻWIECKIEGO.<br /><br />Uczył mnie matematyki,<br /> przez ostatnie dwa lata w liceum, <br />Pan Profesor Zenon Niedżwiecki.<br />Początek szkolnego roku w dziesiątej klasie. <br />Pierwsza klasówka z matematyki. Rozdane wypracowania. <br />Na moim brak oceny.<br />„Panie Profesorze !” Zawołałem ! <br />Nie postawił mi Pan Profesor oceny ?!”<br />„Ot i nic nie umie” Odpowiedział.<br />Zgroza. Moja wiedza matematyczna zerowa.<br />Nie dostanę się na studia. Na wymarzone techniczne.<br />„Ot i musi wziąść się do roboty”. Poradził.<br />Przesiadywał ze mną poza lekcjami.<br />Matematyka od podstaw. Zaparłem się.<br />Rozwiązywałem setki zadań. Krok po kroku do przodu.<br />Świetlało oblicze Profesora.<br />Gdzieś pod koniec dziesiątej oznajmił :<br />„Ot i nie potrzebuje już pomocy”.<br />Matura z matematyki i zadania na studia bez problemów.<br />Na studiach przywoływanie do tablicy.<br /> Nakaz rozwiązania wypisanych na tablicy zadań.<br />Nie było zadania, które bym nie rozwiązywał.<br />A jeśli chwilowy problem, to słyszałem<br />podpowiedz Profesora. <br /> „Miałeś znakomitego Profesora matematyki”,<br />powiedział mi któregoś dnia akademicki wykładowca.<br />Studia techniczne. Znakomita uczelnia,<br /> Sprawdziany z matematyki. Oceny: Bardzo dobry.<br />Byłem wdzięczny mojemu Profesorowi matematyki.<br />Minęły lata. Wiele lat.<br />Po studiach, działalność zawodowa.<br />To już odległe lata.<br />Z rzewnością wspominam swoich Profesorów<br />i Wychowawców z Miasteczka nad rzeka Białą.<br />Przekazali swoją wiedzę i wrażliwość.<br />Byli cierpliwi i wyrozumiali.<br />Wróciłem z syberyjskiego zesłania ze zranioną psychiką.<br />Podali rękę. Otworzyli swoje serca. Wyciosali charakter.<br />Utwierdzili wiarę w siebie.<br /> Dali poczucie osobistej wartości.<br />Kim byli ? I dlaczego tacy byli ?<br />Prometeusze tamtych czasów.<br />Wiele z Nich z kresowym rodowodem,<br />Wychowankowie znakomitych kresowych uczelni.<br />Przeszli przez ukraińskie mordy i gehennę wojenną.<br />Wspólny los nasz i ich.<br />Ich cierpienie <br />przeistoczyło się w miłość i poświęcenie<br />dla swoich uczni.<br /><br />A. TAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-77003113068953083552015-08-06T15:23:53.285+02:002015-08-06T15:23:53.285+02:00PANI PROFESOR MARJI BILWIN
RAPSOD WDZIĘCZNOŚCI...PANI PROFESOR MARJI BILWIN<br />RAPSOD WDZIĘCZNOŚCI.<br /><br />Jej lekcje były na pograniczu misterium,<br /> albo posiedzenia rady wtajemniczonych ,<br />sposobiących się do wyprawy w odległe galaktyki.<br />Do klasy wchodziła w zupełnej ciszy.<br />Siadała na podwyższeniu. Milczała przez chwilę. <br />Patrzyła przed siebie.<br />Pewnie zbierała myśli, ażeby jak najprościej przekazać <br /> zasady nawigacji w życiowych gwiazdozbiorach.<br />Oczy przenikliwe. Smutne.<br />Wpatrywała się w każdego z nas.<br />Pewnie szukała odpowiedzi na pytanie:<br />Czy dotrzemy do celu ? Czy wrócimy szczęśliwie ? <br />Każdemu z nas życzyła szczęśliwego powrotu.<br />Wiedzieliśmy o tym.<br />Minęło wiele lat. Bardzo wiele.<br />Kwiaty zasłoniły daty ziemskiego czasokresu.<br />Pani profesor ! Wróciliśmy !<br />Wróciliśmy szczęśliwie.<br /><br />ŻYCIORYS PANI PROFESOR MARJI BILWIN.<br /><br />Urodziłam się 4 kwietnia 1909 roku w Mielnicy Podolskiej <br /> n/Dniestrem. Ojciec mój był lekarzem powiatowym.<br />Zmarł w 1915 roku podczas zwalczania epidemii tyfusu.<br />Matka moja pozostawiona bez żadnego zaopatrzenia, <br />pracowała jako urzędniczka utrzymując troje dzieci.<br />Dzięki pomocy ze strony rodziny przenieśliśmy się <br />do Lwowa. Tam zdałam maturę w 1928 roku,<br />w gimnazjum państwowym im. Królowej Jadwigi.<br />W tym samym roku rozpoczęłam studia na wydziale <br />humanistycznym uniwersytetu Jana Kazimierza.<br />Dyplom magistra filozofii otrzymałam w 1934 roku.<br />Po dwuletniej pracy w charakterze nauczycielki <br /> j. polskiego w gimnazjum żeńskim S.S. Niepokalanek <br /> w Nowym Sączu. Tam zdałam z wynikiem pomyślnym <br />państwowy egzamin dla nauczycieli szkół średnich.<br />Do dnia 1. 07. 1938 roku pracowałam nadal <br />w Nowym Sączu. od 1. 09. 1938 - 1. 09. 1939 pracowałam<br />jako nauczycielka j. polskiego w gimnazjum w Kołomyji.<br />Okres wojny przeżyłam we Lwowie zatrudniona jako <br /> siostra medyczna na klinice uniwersyteckiej.<br />Podczas okupacji niemieckiej zwolniono mnie <br />ze szpitala. Musiałam pracować jako robotnica fizyczna. <br />Po odejściu Niemców wróciłam na klinikę,<br />gdzie byłam zatrudniona do czerwca 1946 roku.<br />Z końcem lipca wyjechałam ze Lwowa <br />na Ziemie Odzyskane.<br />Od 15. 12. 1946 <br />pracuje jako nauczycielka j. polskiego<br />w szkole ogólnokształcącej stopnia<br />licealnego w miasteczku nad rzeką Białą.<br />Pani Profesor nie napisała.<br />W czasie okupacji hitlerowskiej walczyła w <br />Szeregach Armii Krajowej.<br />Zesłańcom Sybiru organizowała pomoc materialną.<br />Nagrodzona Krzyżem Kawalerskim.<br /><br />O PANI PROFESOR MARJI BILWIN<br />SŁOWA BEZIMIENNE.<br /><br />[NIE ODNALAZŁEM AUTORA TYCH SŁÓW,<br />TAK MÓGŁ NAPISAĆ KAŻDY, KTO JĄ ZNAŁ}<br />„<br /> Wielki umysł. Wielkie serce. Wspaniała polonistka.<br />Uwielbiana przez wiele pokoleń swoich uczniów.<br />Humanistka w najpełniejszym ujęciu.<br />Znamionowały Panią Profesor Bilwin głęboka <br /> Humanistyczna kultura. Subtelność. Wrażliwość.<br />Ogromny takt pedagogiczny. Umiłowanie człowieka.<br />Życzliwość. Przykładna wprost pracowitość. Bezinteresowność.<br />Lekcje języka polskiego dla wielu uczniów Pani Profesor<br />Stanowią do dzisiaj niezapomniane chwile najwyższych<br />wzruszeń.<br />Stosunek do życia i człowieka miała wybitnie afirmatywny.<br />Nie było dla Niej uczniów złych i dobrych.<br />Zdolnych i słabych. Krnąbrnych i grzecznych.<br />Wszystkich traktowała z tą samą głęboką miłością i troską.<br />Miłości do polskiego słowa.<br />Dorobku narodowej kultury uczyła nie tylko<br />na lekcjach”.<br /><br /><br />A. TAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-21143541990894013712015-08-03T22:30:35.585+02:002015-08-03T22:30:35.585+02:00Aniu piękne wspomnienie,piękne wiersze sercem pisa...Aniu piękne wspomnienie,piękne wiersze sercem pisane.A grzywka fajna,sama taką nosiłam.Pozdrawiam<br />Ewa B.1beamhttp://ejbpm.bloog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-40873905767114473442015-08-03T22:18:05.172+02:002015-08-03T22:18:05.172+02:00Tak Pani Alenko !
Nasi Profesorowie.
Otaczyli...Tak Pani Alenko !<br /><br />Nasi Profesorowie. <br />Otaczyli nas rodzicielską opieką.<br />Wykuwali nasze charaktery.<br />Sposobili do wyprawy w życiowe gwiazdozbiory.<br />Prometeusze tamtych czasów.<br />Rzewna Pamięć o Nich.<br /><br />A. TAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-21552256622177988402015-08-03T21:37:56.285+02:002015-08-03T21:37:56.285+02:00Nie wiem, czy dzisiaj sa jeszcze tacy profesorowie...Nie wiem, czy dzisiaj sa jeszcze tacy profesorowie, jakich pamietamy z tamtych czasow do dzis. Pani Profesor Socha, Waszczukowa, Pan Profesor Smyrski, Pani Kaleta, Mazurkiewicz i inni. Nie wiem, co dzis z Nimi, wiem tylko, ze sa niezapomniani :)<br />Szanowny Panie A.T., Pana slowa to prawdziwe dzielko upamietniajace tamtych wspanialych pedagogow i wychowawcow, przed ktorymi czapki z glow. Lza w oku ...<br />Z calego serca dziekuje za te refleksje i wspomnienie mlodzienczych lat szkolnych. Pieknie Pana pozdrawiam :)Alenkahttps://www.blogger.com/profile/03649679322901915214noreply@blogger.com