tag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post3836564133840945240..comments2022-07-11T06:38:34.535+02:00Comments on bo po to jest poezja: WOŁYŃSKA PANIMalina M*http://www.blogger.com/profile/09994557113345518517noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-915119047470242212015-09-15T11:14:23.798+02:002015-09-15T11:14:23.798+02:00Pamiętam tylko jedną nauczycielkę, która była taka...Pamiętam tylko jedną nauczycielkę, która była taka o jakich piszecie. Dobrych ludzi trudno zapomnieć. To była nauczycielka starej szkoły.Mądra i bardzo wyrozumiała. Interesowała się prywatnym życiem swoich uczniów. Ich sytuacją domową. Nie zostawiała nikogo samemu sobie.<br />Pozdrawiam:)ozonhttps://www.blogger.com/profile/04399713329934561977noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-42445807448244373942015-09-14T17:22:15.857+02:002015-09-14T17:22:15.857+02:00i JA WSPOMINAM swoich profesorów ... jestem szczęś...i JA WSPOMINAM swoich profesorów ... jestem szczęśliwa kiedy spotkać mogę któregoś z Nich ... zostawili ślad w moim życiu ... ślad, którego nic nie zatrze ...Malina M*https://www.blogger.com/profile/09994557113345518517noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-69264339642288678792015-09-12T21:28:51.024+02:002015-09-12T21:28:51.024+02:00To pewnie III Liceum w Gliwicach.
Nazwiska P...To pewnie III Liceum w Gliwicach.<br />Nazwiska Profesorów odnalazłem.<br />Rzewna pamięć.<br />A. TAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-26003941987016544352015-09-11T18:50:59.261+02:002015-09-11T18:50:59.261+02:00Historia krwia pisana i pamietanie ...Historia krwia pisana i pamietanie ...Alenkahttps://www.blogger.com/profile/03649679322901915214noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-42842395640816965872015-09-11T18:49:47.520+02:002015-09-11T18:49:47.520+02:00Poeto drogi, przez chwilke siedzialam w lawce szko...Poeto drogi, przez chwilke siedzialam w lawce szkolnej, ktora pamietam sprzed lat. Za zamknietymi powiekami przewijala sie historia opowiadana przez naszych wspanialych nauczycieli. Pan prof. Smyrski, pani Mazurkiewicz, prof. Kubeczko, pani prof. Waszczukowa i wielu niezapomnianych i kochanych :)<br />Dziekuje Ci za te malenka chwilke zadumania ...Alenkahttps://www.blogger.com/profile/03649679322901915214noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-57180607701907433362015-09-02T16:29:17.438+02:002015-09-02T16:29:17.438+02:00WITAJ SZKOŁO.
Witaj Szkoło sercem rozdygotany...WITAJ SZKOŁO.<br /><br />Witaj Szkoło sercem rozdygotanym.<br />Wiele lat, A to przecież wczoraj.<br />Próg klasy. Zobaczyłem siebie.<br />Mówię koncert Jankiela.<br />„…Wielu cymbalistów było…”<br />Jankiel zginął w Auschwitz, <br />Pan Tadeusz w Powstaniu, <br />Ksiądz Robak pod Monte Cassino.<br />Wojski gra hejnał zwycięstwa pod Reichstagiem<br />Korytarze gotykiem wieńczone.<br />Aula witrażami zdobiona, <br />Na ścianie Bolesław Chrobry.<br />Organy. Piszczałki drewniane, <br /> Anielskim pieniem strojone.<br />Pamięć niepokorna. Wciąż jesteśmy razem.<br />Dalekie lata szczęśliwe.<br />Bal maturalny. Polonez. Walc pożegnalny.<br />Wirujemy tornadem radosnym.<br /> Pamięcią rozdygotaną.<br />Witaj Szkoło.<br /><br />A. TAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-58198928669305142862015-08-31T18:37:09.221+02:002015-08-31T18:37:09.221+02:00Piekna historia Haneczko. W podziekowaniu za wzrus...Piekna historia Haneczko. W podziekowaniu za wzruszenia przesylam Ci zdjecie mojej "Srebrnej Mateczki" ...<br />http://vpx.pl/i/2015/08/31/mb.jpg<br /><br />Najpiekniejsze, najszczersze przesylam <br />serdecznosci Tobie Haniu i naszemu Poecie :)Alenkahttps://www.blogger.com/profile/03649679322901915214noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-66160049319031518252015-08-31T17:02:11.686+02:002015-08-31T17:02:11.686+02:00 EPITAFIUM CZERWONOGRODOWI
CHWAŁA I WIECZNA PAMIĘ... EPITAFIUM CZERWONOGRODOWI<br /><br />CHWAŁA I WIECZNA PAMIĘĆ UKRAIŃCOM,<br />TYM NIELICZNYM ZNANYM Z IMIENIA I NAZWISKA<br />I TYM NIEZLICZONYM, KTÓRZY NIE ZATRACILI CZŁOWIECZEŃSTWA.<br /><br /> Któregoś dnia września 1939 roku, zboczeni ukraińscy <br />barbarzyńcy przyszli zabić mnie i moją Mamę.<br />Za co ? Byłem dzieckiem bezbronnym.<br />Mama schowała mnie, siebie, swojego i mojego<br />psa w stożku kukurydzy za domem.<br />To takie wigwamy indiańskie.<br />Chłopi kresowi suszyli badyle kukurydzy wraz z pałkami.<br />Badylami okładali na zimę ściany swoich ubogich <br />chat – zagata, a pałki kukurydzy mlęli na mamałygę.<br />Tym razem uszliśmy z życiem. Nie znależli.<br />Mama mówiła, że wśród morderców był Ukrainiec. <br />Wcześniej przyjaciel mego Ojca. Razem handlowali końmi <br />w Kozowie. Patrzył w stronę naszej kryjówki,<br />Pewnie domyślał się, ale zaczął wołać: Idziemy ! Idziemy !<br />Tu już nikogo nie ma ! Odeszli.<br />Ponad dwieście tysięcy zamordowanych przez <br />ukraińskich nacjonalistów naszych rodaków, nie <br />miało szans. Głosy mordowanych, łkanie i jęki ich męki, <br />przeplatały się z jazgotem, wrzawą i opętańczą <br />radością oprawców. Nurzali się w ich krwi.<br />Mordercy i ich potomni nie wznieśli rąk do Boga <br />i do własnego sumienia, z wołaniem o przebaczenie.<br />O zmycie niewinnej krwi z ich rąk.<br />Wciąż grożni. Głosy mordowanych, <br />dzisiaj słyszą nieliczni sprawiedliwi.<br />Nie ma boskiego przebaczenia dla morderców <br />i ich potomnych bez skruchy. Bez szlochu pokuty.<br />Moi śląscy przyjaciele wybrali się swego czasu na kresy.<br />Sienkiewiczowskie opowieści tam ich wabiły <br />zewem tajemnym. Byli wstrząśnięci widokiem osady<br />pod nazwa Czerwonogród i losem wymordowanych w pień, <br />z niepojętym okrucieństwem, jej mieszkańców.<br />A ziemia pod Czerwonogrodem jest czerwona.<br />Po łąkach snuje się, błąka poszept męki pomordowanych.<br />Przed drugą wojną światową tętniło tutaj życie.<br />Urokliwe boskie siedlisko. Osada z około 360 mieszkańców.<br />Przeważnie Polacy.<br />W 1944 roku ukraińscy zboczeńcy ich wymordowali.<br />Złoczyńcy zniszczyli pałac z wieżami wyniosłymi,<br />Zburzyli kościół. Wielowiekowe cmentarzysko i mauzoleum<br />Ponińskich dogorywa. Osada zniknęła z map.<br />W latach młodości przyjażniłem się z Ukraińcem.<br />Moim rówieśnikiem.<br />Zachwycaliśmy się nauką, teatrem, sztuką, dziewczynami. <br />Malowaliśmy śmieszne obrazy.<br />Igorze, a Twoja Ukraina jest piękna. Bajaniami Gogola pisana.<br />Dnieprem ukołysana. Płynęliśmy jego tonią <br />do legendarnej Kachowki. Byliśmy na stepach Chersonu. <br />W Zaporożu. słuchaliśmy śpiewu turbin na Dnieprogesie.<br />Moja Ojczyzna była Tobie bliska, a Twoja moją ekstazą.<br />Nie było między nami sporów. Ubolewałeś nad <br />losem mordowanych. <br />Tęsknię za Ukrainą, Za Tobą Igorze.<br />Może kiedyś spotkamy się w Czerwonogrodzie.<br />Padniemy sobie w ramiona.<br />Zaszlochamy nad grobami zamordowanych.<br /><br />EPITAFIUM CZERWONOGRODOWI<br /><br />Tam ziemia<br />Czerwoną krwią płonie.<br />Goryczą bylin pachnąca.<br />Wieże zamarłe w trwodze.<br />Szkielet kościoła krwawy.<br />Poszept zmarłych nieśmiały,<br />Po łąkach się snuje, błąka.<br />Most zapomniany drzemie,<br />Leszczyną zieloną spowity.<br />Szemrze wodospad wyniosły.<br />W bezkres czerwony umyka.<br />Wiatr pieśń żałobną wygrywa,<br />Pamięć o mordowanych.<br />Siekiery święcone w cerkwiach.<br />Krwią niewinnych splamione,<br />Trzymali w dłoniach bezkarni złoczyńcy.<br />Ziemia czerwienią płonie.<br />Krowy się pasą na błoniach.<br />Spokój i cisza bezkresna.<br />Poszept zmarłych nieśmiały.<br /><br />A. T<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5737814211575653723.post-907710854870595002015-08-31T16:50:07.160+02:002015-08-31T16:50:07.160+02:00EPITAFIUM CZERWONOGRODOWI
CHWAŁA I WIECZNA PA...EPITAFIUM CZERWONOGRODOWI<br /><br />CHWAŁA I WIECZNA PAMIĘĆ UKRAIŃCOM,<br />TYM NIELICZNYM ZNANYM Z IMIENIA I NAZWISKA<br />I TYM NIEZLICZONYM, KTÓRZY NIE ZATRACILI CZŁOWIECZEŃSTWA.<br /><br />Któregoś dnia września 1939 roku, zboczeni ukraińscy <br />barbarzyńcy przyszli zabić mnie i moją Mamę.<br />Za co ? Byłem dzieckiem bezbronnym.<br />Mama schowała mnie, siebie, swojego i mojego<br />psa w stożku kukurydzy za domem.<br />To takie wigwamy indiańskie.<br />Chłopi kresowi suszyli badyle kukurydzy wraz z pałkami.<br />Badylami okładali na zimę ściany swoich ubogich <br /> chat – zagata, a pałki kukurydzy mlęli na mamałygę.<br />Tym razem uszliśmy z życiem. Nie znależli.<br />Mama mówiła, że wśród morderców był Ukrainiec. <br />Wcześniej przyjaciel mego Ojca. Razem handlowali końmi <br /> w Kozowie. Patrzył w stronę naszej kryjówki,<br />Pewnie domyślał się, ale zaczął wołać: Idziemy ! Idziemy !<br />Tu już nikogo nie ma ! Odeszli.<br />Ponad dwieście tysięcy zamordowanych przez <br />ukraińskich nacjonalistów naszych rodaków, nie <br />miało szans. Głosy mordowanych, łkanie i jęki ich męki, <br />przeplatały się z jazgotem, wrzawą i opętańczą <br />radością oprawców. Nurzali się w ich krwi.<br />Mordercy i ich potomni nie wznieśli rąk do boga <br />i do własnego sumienia, z wołaniem o przebaczenie.<br />O zmycie niewinnej krwi z ich rąk.<br />Wciąż grożni. Głosy mordowanych, <br /> dzisiaj słyszą nieliczni sprawiedliwi.<br />Nie ma boskiego przebaczenia dla morderców <br /> i ich potomnych bez skruchy. Bez szlochu pokuty.<br />Moi śląscy przyjaciele wybrali się swego czasu na kresy.<br />Sienkiewiczowskie opowieści tam ich wabiły <br />zewem tajemnym. Byli wstrząśnięci widokiem osady<br />pod nazwa Czerwonogród i losem wymordowanych w pień, <br />z niepojętym okrucieństwem, jej mieszkańców.<br />A ziemia pod Czerwonogrodem jest czerwona.<br />Po łąkach snuje się, błąka poszept męki pomordowanych.<br />Przed drugą wojną światową tętniło tutaj życie.<br />Urokliwe boskie siedlisko. Osada z około 360 mieszkańców.<br />Przeważnie Polacy.<br />W 1944 roku ukraińscy zboczeńcy ich wymordowali.<br />Złoczyńcy zniszczyli pałac z wieżami wyniosłymi,<br />Zburzyli kościół. Wielowiekowe cmentarzysko i mauzoleum<br />Ponińskich dogorywa. Osada zniknęła z map.<br />W latach młodości przyjażniłem się z Ukraińcem.<br />Moim rówieśnikiem.<br />Zachwycaliśmy się nauką, teatrem, sztuką, dziewczynami. <br />Malowaliśmy śmieszne obrazy.<br />Igorze, a Twoja Ukraina jest piękna. Bajaniami Gogola pisana.<br />Dnieprem ukołysana. Płynęliśmy jego tonią <br />do legendarnej Kachowki. Byliśmy na stepach Chersonu. <br /> W Zaporożu. słuchaliśmy śpiewu turbin na Dnieprogesie.<br />Moja Ojczyzna była Tobie bliska, a Twoja moją ekstazą.<br />Nie było między nami sporów. Ubolewałeś nad <br />losem mordowanych. <br />Tęsknię za Ukrainą, Za Tobą Igorze.<br />Może kiedyś spotkamy się w Czerwonogrodzie.<br />Padniemy sobie w ramiona.<br />Zaszlochamy nad grobami zamordowanych.<br /><br />EPITAFIUM CZERWONOGRODOWI<br /><br />Tam ziemia<br /> Czerwoną krwią płonie.<br />Goryczą bylin pachnąca.<br />Wieże zamarłe w trwodze.<br />Szkielet kościoła krwawy.<br />Poszept zmarłych nieśmiały,<br />Po łąkach się snuje, błąka.<br />Most zapomniany drzemie,<br />Leszczyną zieloną spowity.<br />Szemrze wodospad wyniosły.<br />W bezkres czerwony umyka.<br />Wiatr pieśń żałobną wygrywa,<br />Pamięć o mordowanych.<br />Siekiery święcone w cerkwiach.<br />Krwią niewinnych splamione,<br /> Trzymali w dłoniach bezkarni złoczyńcy.<br />Ziemia czerwienią płonie.<br />Krowy się pasą na błoniach.<br />Spokój i cisza bezkresna.<br />Poszept zmarłych nieśmiały.<br /><br />A. T<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.com